poniedziałek, 25 czerwca 2012

Kulinarna pocztówka z okolic Grajewa.


Wybrałem się do rodzinnego domu na kilka dni. Dzień Ojca, był dobrą okazją, żeby odwiedzić Grajewo. Miasto zimą jest trochę ospałe, ale za to latem nabiera blasku i wdzięku. Ładne położenie, sąsiedztwo Biebrzańskiego Parku Narodowego i mojego ulubionego Rajgrodu sprawiają, że z takim sentymentem wracam do Centrum Kultury Europejskiej, jak nazywam Grajewo. Mimo wielkich odległości od cywilizacji, mamy tam światło, a i drogi są coraz lepsze. A jak są drogi, to i ludziom chce się przyjeżdżać ,bo jest gdzie.
 Ilekroć jesteśmy w rodzinnym domu (mój brat z rodziną i ja), zawsze staramy się zabrać naszą rodzicielkę w ciekawe miejsce na obiad. Bo, mimo że królowa matka uwielbia gotować i nadaremne by było poszukiwanie kogoś, kto mógłby konkurować z jej umiejętnościami kulinarnymi, to miło jest wybrać się razem na rodzinny obiad. Często jadamy w Zagrodzie Kuwasy, ale tym razem mimo moich usilnych próśb, Robert zdecydował, że wybierzemy się nad jezioro Rajgród, do Opartowa,  do odrestaurowanego dworku. Pamiętam to miejsce jeszcze z czasów, kiedy mój kolega strażak a właściwie jego rodzice dzierżawili dworek. Spędzaliśmy tam wakacje i wszystkie wolne chwile. Dworek jest położony na wzgórzu z widokiem na Jezioro Rajgrodzkie. (Dla niezorientowanych - Rajgród we wczesnym średniowieczu był stolicą Państwa Jaćwingów.)  Po odrestaurowaniu dworek jest niewątpliwie bardzo zadbany, a czy wygląda ładnie… Kwestia gustu.  Jednym się podoba, innym nie, a mnie nie za bardzo. Ale nie jestem dekoratorem wnętrz, tylko kucharzem i pojechałem tam coś pysznego i ciekawego zjeść, a nie podziwiać sztukę.
Przywitano nas wiadomością, że wszystko zarezerwowane i nie ma co liczyć na zjedzenie czegokolwiek. Dopiero po moim krótkim wykładzie na temat gościnności, pan z obsługi postanowił nas nakarmić tym, co ma. Mógł tak od początku zacząć… Rozumiem, że może być rezerwacja, ale nawet wtedy zawsze jest coś do zjedzenia w restauracji. Mógł powiedzieć, że nie ma nic z karty, ale mogą poczęstować tym, co jest dla gości przygotowane. Wilk syty i owca cała. Dostaliśmy pierogi. Zamówiłem pierogi z mięsem, ponieważ bardzo mnie zainteresowały pierogi z mięsem z raków. Podane pięknie.  Raki z Warszawy. Czemu nie z Rajgrodu? Nikt nie potrafił odpowiedzieć. Mam sporo wątpliwości co do farszu. Bardziej mi to przypominało paluszki krabowe, niż mięso raków.  Ale nie przesądzam - muszę to sprawdzić jeszcze raz.  Jedliśmy w ogrodzie - piękny widok, miłe towarzystwo rodziny, ale mimo to lekko zniesmaczeni potraktowaniem, postanowiliśmy wrócić do naszego innego miejsca .
Zagroda Kuwasy w otulinie Biebrzańskiego Parku Narodowego, to miejsce ciekawe i godne odkrycia. Jest kilka powodów, dla których warto zapakować się w samochód lub PKP (do Grajewa jeżdżą też pociągi) i odwiedzić to miejsce. Po pierwsze nie odbiera tam komórka, więc będziecie mieli święty spokój i nikt nie przerwie wam posiłku telefonem. Po drugie piękny budynek z bali pachnie w środku żywicą i lasem. Kominek, regionalne produkty, gry planszowe dla rodzin. Znajdziecie tam też konie, kozy, bryczki, trampolinę dla dzieci, piękny taras, przyjacielskie psy i wieczorem komary :-). Bardzo miła załoga! Wiecie, jak jestem uczulony na serwis, a tam naprawdę ludzie są mili i uprzejmi. Raz tylko zdarzyła się przykra niespodzianka. Pojechaliśmy na noworoczny obiad i okazało się, że nie ma gospodarzy, a kuchnia jest zbyt zmęczona po sylwestrze – nie chciało się gotować i ¾ karty nie było.  Mam to czasami u siebie… Pańskie oko konia tuczy… Poza tym incydentem wszystko naprawdę bardzo profesjonalnie i smaczne. Zawsze zamawiamy kartacze. Jak wiecie, moja Mama jest ekspertem i smakoszem tej potrawy. Skoro chce tam jeździć i bardzo jej smakuje, to czapki z głów i wielki szacun i uznanie dla Pań kucharek za to kulinarne arcydzieło. Moja bratanica zajada się naleśnikami z twarogiem. Również warte polecenia.  Było bardzo miło. Jeśli będziecie w okolicy, to koniecznie wstąpcie do Zagrody Kuwasy na pyszne kartacze, wiśniowe ciasto i bardzo miłą atmosferę.
Dworek Opartowo

Zagroda Kuwasy

1 komentarz:

  1. Dziękuję za wskazówkę... w tym roku nasze tygodniowe wakacje spędzimy na ziemi Jaćwięgów :) i na pewno zjemy w polecanej Zagrodzie :)

    OdpowiedzUsuń