Wiosna to doskonała pora aby
odwiedzić NYC. Nie jest jeszcze
zbyt gorąco i wilgotno. Z tym, że jest gorąco można sobie łatwiej
poradzić, ale
z wilgotnością jest trochę gorzej. Pomiędzy wysokimi budynkami przy +30C
i
wilgotności 98% jesteśmy jak w saunie, ale jeśli ktoś lubi - bardzo
proszę. Można
też poruszać się między sklepami, w których jest klimatyzacja, żeby
chociaż na
chwilę się ochłodzić, ale to z kolei grozi przeziębieniem.
Za to w kwietniu NYC
jest
ciepły, lekko wietrzny, kolorowy i napawa optymizmem. Nowojorczycy
wylegają do
parków na spacery, wszystko kwitnie, pachnie, artyści czekają na swoją
szczęśliwą
chwilę umilając spacerowiczom czas swoimi występami. W restauracjach też
czuje
się wiosnę. Nowalijki, nowe pomysły, smaki i aranżacje zapraszają do
środka lub
ogródka. Gorąco polecam śniadanie wielkanocne w pierwszy dzień Świat
Wielkiej
Nocy w Central Parku. Niewiele osób wie, że jest w tym pięknym parku
jest
zagajnik, w którym znajduje się pomnik Króla Jagiełły. Trochę historii: „Pierwszy
pomysł ustawienia tego pomnika
sięga roku 1910 i miał zostać wystawiony przez Polonię amerykańską na
500-lecie
bitwy Grunwaldzkiej. Niestety plany te zostały zniweczone w wyniku
wybuchu I
wojny światowej. Podczas wojny uległ także zniszczeniu pierwszy gipsowy
model
zaprojektowany przez Ostrowskiego[1].
Pomysł został ponownie podjęty w 1937 roku z zamiarem zrealizowania go
specjalnie dla ozdoby polskiego pawilonu na Światową Wystawę w
Nowym
Jorku w 1939 roku. Na skutek wybuchu II wojny światowej pomnik nie
powrócił
do Polski i w lipcu 1945 roku został podarowany miastu Nowy
Jork
przez Komitet Pomnika Króla Jagiełły (King
Jagiello
Monument Committee) i ustawiony w Central
Parku przy współudziale m.in. ostatniego konsula II Rzeczypospolitej
w
Nowym Jorku, Kazimierza Krasickiego.”(WWW.wikipedia.org)
Śniadanie odbywa się w Poniedziałek
Wielkanocny po Mszy Św.
w Katedrze Św. Patryka. Kolorowy pochód udaje się 5Av do Central Parku,
gdzie wokół
pomnika Króla ustawia się stoły i nakrywa białymi obrusami. Każdy
przynosi, to,
co może. Już po kilku chwilach stół ugina się od wielkanocnych
przysmaków: babki,
żurek, mazurki, kiełbasy, sałatki, pieczyste mięsa, jajka, chrzan no i
polski
chleb. Kapela przygrywa lwowskie kawałki przywołując u większości
biesiadników wspomnienia
i smaki dzieciństwa. Spacerowicze - goście odwiedzający to cudowne
miejsce są zapraszani
do stołu, do wspólnego biesiadowania. Śniadaniu towarzyszy zawsze
wystawa
opisująca polskie tradycje wielkanocne. To, co zasługuje na szczególną
uwagę, to
kapelusze. Panie, dziewczęta i małe dziewczynki przychodzą w kapeluszach
ozdobionych
wiosennymi kwiatami. Jeśli idąc w okolicach Central Parku czy Katedry
Św.
Patryka w Poniedziałek Wielkanocny, zobaczycie panie w kapeluszach z
kwiatami -
podążajcie za nimi na śniadanie wielkanocne. :-)
Impreza od dawna wpisała się w
koloryt miasta i parku.
Polacy zapraszają swoich przyjaciół, żeby się pochwalić kulturą i
jedzeniem.
Jest to absolutnie niespotykany zwyczaj, ale uważam, że wspaniały i
naprawdę
godny naśladowania.
Po śniadaniu trzeba wybrać się pod Rockefeller Center. Piękna kaskada wody i ściana kwiatów czynią to miejsce wyjątkowym. Ogródki restauracyjne kuszą zapachem kawy i wyglądem ciastek i ciasteczek. Jeśli staniecie twarzą do lodowiska, to po lewej stronie jest japońska cukiernia z ryżowymi i fasolowymi ciasteczkami i torcikami. Koniecznie musicie tam wejść i pokosztować!
Na zakończenie wycieczki zatrzymajmy się na chwilę przed witrynami domu towarowego Macy’s . Kilka razy do roku Macy’s zmienia wystawy, które urzekają pomysłami i kolorem. Dwie z tych wystaw szczególnie warto zobaczyć - Boże Narodzenie i Wielkanoc. Wielkanocna wystawa bywa inspirowana żywiołami, porami roku, kontynentami ect. Tym, co ją wyróżnia wśród innych wystaw sklepowych, są oszałamiające dekoracje zrobione z wyłącznie żywych kwiatów. Urzekające, zapierające dech w piersi, inspirujące, bajecznie kolorowe i zniewalające. Warto tu wspomnieć, że głównym dekoratorem tego największego domu towarowego na świecie jest Polak. W Macy’s zrobicie zakupy i zjecie obiad. Ja polecam piętro -1 z garnkami, porcelaną i kuchnią pokazową, do której zaprasza się kulinarne gwiazdy. Tak, więc nie tylko zjecie, zrobicie zakupy, ale także można czegoś się nauczyć. Myślę, że tak spędzony Poniedziałek Wielkanocny zapadnie wam na długo w pamięci.
zazdroszczę wycieczki - pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń